sobota, 17 listopada 2012

Co ma być, to będzie, a jak będzie, to trzeba temu stawić czoła. (2)


Nienawidzę ich! Dlaczego oni mi to robią?! Dlaczego nie potrafią cieszyć się moim szczęściem?! A może mają rację? Może naprawdę jestem za młoda na kochanie? - pisze na swoim blogu Klaudia. Były już wakacje, wróciła z obozu, a co najważniejsze była z Markiem. Dwa i pół tygodnia. - Niemożliwe. Przecież Marcin i Magda są razem już ponad cztery miesiące !! Tak, kłócą się czasem, ale każdy wie, że są świetną parą! Dlaczego tylko moi rodzice są tacy i negują mój związek z Markiem?! Nienawidzę ich. Na nic mi nie pozwalają. Kiedy chciałam pojechać z Wiktorią i jej tatą bezpiecznie autem do Kielc, nie pozwolili mi. Dlaczego? Nie będą mi sie tłumaczyć! Jasne!! Chcielimi zrobić na złość! Tak samo wciskając mi kit, że mówię im, że idę odwiedzić Wiktorię, a tak naprawdę idę do Marka!! Oni lepiej wiedzą co ja robię. Nienawidzę ich za to. Nienawidzę. - Tak, pewnie myślicie, że Klaudia to rozpuszczony bachor, który marudzi na opiekuńczych rodziców? Spójrzcie na to jej oczami: już nawet nie chodzi o związek z Markiem. Cokolwiek nie zrobi robi źle. Jej rodzice lepiej wiedzą co robiła, myślała i mówiła.  To nie jest wcale dla niej takie łatwe.Ehh, no cóż, idzie przywyknąć... Jakoś to przeżyje... Muszę. Co ma być, to będzie, a jak będzie, to trzeba temu stawić czoła.

Przez ten czas miłość Klaudii do Marka malała, czy to przetrwa te wszystkie próby?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz